niedziela, 30 sierpnia 2015

Plastry do depilacji ciała - Joanna

Plastry do depilacji ciała firmy Sensual

Opis producenta:

Sposób użycia:

Opis producenta - ciąg dalszy:

Do plastrów dołączona jest oliwka, dzięki czemu bez problemu usuwa się nadmiar wosku ze skóry:

2 plastry zawsze są złączone ze sobą:

Składniki plastrów:

  • Cena: około 10 zł, 
  • Opakowanie zawiera 12 plastrów,
  • Plastry dostępne są w Rossmannie, w Naturze, w Hebe oraz w innych drogeriach.

  • Plastry depilujące znajdują się w kolorowym kartoniku. W opakowaniu jest 6 sztuk podwójnych plastrów. Do zestawu dołączona jest także oliwka, która pielęgnuje podrażnioną skórę po depilacji,
  • Oliwka dołączona do plastrów przepięknie pachnie, zaś same plastry mają łagodny zapach,
  • Plastry mają typowo woskową konsystencję, są bardzo klejące.

Plastry stosowałam na różnorodne sposoby i niestety się na nich zawiodłam.
  • 1 sposób - Najpierw stosowałam plastry według zaleceń producenta, a więc najpierw energicznie pocierałam plastry dłońmi - żeby zrobiły się ciepłe i chwytały włoski. Następnie dokładnie naklejałam plaster na skórę, a na końcu szybkim ruchem odrywałam plaster od skóry. 
  • 2 sposób - Przeglądając blogi i filmy na Youtube, Dziewczyny polecały, aby dokładnie przykleić plaster do skóry, następnie gorącym nawiewem suszarki ogrzać miejsce depilacji. Na koniec polecano, by schłodzić plaster butelką z zimną wodą w środku. 
  • I jakie zaobserwowałam rezultaty? 
Plastry nie radziły sobie z depilacją nóg. Dodam też, że włoski nie były to krótkie, żeby wosk nie mógł ich chwycić. Moje włoski u nóg są też cienkie, dlatego też jestem zdziwiona, że za każdym razie na plastrze zostawało mało włosków. Stosowałam wosk na dłuższe i krótsze włoski, po kąpieli, a także przed wzięciem prysznica i nie widziałam różnicy w ich działaniu.

  • Plastry słabo radziły sobie z depilacją moich nóg, wyrywały tylko pojedyncze włoski,
  • Mam wrażenie również, że włoski nie były wyrywane wraz z cebulką, tylko na długości, 
  • Po depilacji skóra nóg była podrażniona, jednak oliwka skutecznie łagodziła taki lekki ból,
  • Oliwka również skutecznie pomagała pozbyć się nadmiaru klejącego wosku.
  • Zaletą plastrów jest również fakt, że po jednym oderwaniu plastra od skóry, plaster nadawał się do kolejnego naklejenia innej partii skóry,
  • Przed zakupem plastrów myślałam, że taka depilacja na pewno bardzo boli, jednak w tym przypadku byłam bardzo zaskoczona, bo nie było tak źle, jak to sobie wcześniej wyobrażałam.

  • Szukałam ogólnych opinii tych plastrów na blogach i na wizażu, a więc zauważyłam, że nie tylko ja nie jestem zadowolona z działania tych plastrów, ale są też opinie jak najbardziej pozytywne, lecz u mnie zupełnie się nie sprawdziły,
  • Czy mogłabym polecić te plastry do zakupu? Zdecydowanie nie, gdyż nawet w połowie nie spełniały swojej roli, wolę jednak maszynki ;) Były to moje pierwsze plastry i raczej nigdy nie zdecyduję się na zakup plastrów innej firmy. Zastanawiam się nad zakupem depilatora, możecie mi jakiś poradzić? ;)

A Wy stosowałyście kiedyś plastry do depilacji? ;)
I jakie miałyście efekty? ;)

niedziela, 23 sierpnia 2015

Marion - 14 - dniowa terapia wzmacniająca - ampułki do włosów

Wzmacniające ampułki firmy Marion

W opakowaniu znajduje się 7 ampułek:

Każda ampułka zawiera 5 ml pojemności:

Opis producenta:

Skład:

Jak ja stosowałam terapię wzmacniającą?
Po umyciu włosów szamponem, nakładałam na głowę ręcznik z mikrofibry, aby nadmiar wody z włosów wchłonął się w ręcznik. Następnie czekałam aż włosy troszkę podeschną i zawartość 1/3 tubki nakładałam na całą długość włosów - od wysokości ucha aż do samych końcówek. Nie nakładałam terapii na skórę głowy, bo mój skalp nie lubi za bardzo silikonów, ale jeden raz przez przypadek nałożyłam kosmetyk na skórę głowy i nie zaobserwowałam żadnych negatywnych skutków. Na końcu rozczesywałam włosy grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami zaczynając od końcówek, kierując się do nasady włosów. Nie spłukiwałam włosów.

  • Cena: 6,99 zł, 
  • W opakowaniu znajduje się 5 ampułek. Każda z nich ma pojemność 7 ml,
  • Terapia wzmacniająca dostępna jest w drogeriach Natura, Jaśmin, czasami w Biedronce.


  • Terapia wzmacniająca znajduje się w małych plastikowych tubkach, które są przezroczyste, dzięki czemu widać ile pozostało jeszcze kosmetyku. Wszystkie ampułki znajdują się w kolorowym kartoniku. W opakowaniu znajduje się 5 ampułek. Jedną ampułkę można użyć 2 razy, ponieważ tubki można zamknąć zakrętką;
  • Zapach terapii jest według mnie bardzo ładny, jak jakieś drogie perfumy ;) zapach jest łagodny, nie drażniący i nie utrzymuje się na włosach zbyt długo;
  • Konsystencja terapii wzmacniającej jest lekko oleista, koloru zielonego.

Stosować przez minimum 2 tygodnie: w pierwszym tygodniu co 2 dni, w drugim tygodniu co 3 dni. Dla uzyskania optymalnego efektu zaleca się miesięczną kurację.
  1. Przełamać ampułkę w miejscu zwężenia.
  2. Zawartość ampułki rozprowadzić na umyte, wilgotne włosy.
  3. Nie spłukiwać. Na włosach mających tendencję do przetłuszczania się produkt pozostawić na 5 min. Następnie spłukać.
  4. Wyrzucić zużytą ampułkę. Do włosów krótkich jedna ampułka wystarcza na dwa użycia. W celu zamknięcia ampułki należy po użyciu odwrócić oderwaną końcówkę i zamknąć nią ampułkę.

  • Terapia wzmacniająca ułatwia rozczesywanie się włosów,
  • Włosy bardzo ładnie się błyszczą i są rozświetlone,
  • Jeśli zgodnie z instrukcją, nałożę terapię na wilgotne włosy, to w ogóle nie obciąża moich włosów. Natomiast kiedy nałożyłam kosmetyk na całkiem suche włosy - bez spłukiwania, to niestety były obciążone. Zaletą jest fakt, że jeśli posiada się włosy skłonne do przetłuszczania się, to terapię nakłada się na włosy na 5 minut i następnie się ją spłukuje letnią wodą i również widoczne są pozytywne efekty stosowania produktu,
  • Włosy są miękkie, gładkie,
  • Jeden raz nałożyłam terapię na skórę głowy tą terapię i w ogóle nie podrażniła skóry mojej głowy,
  • Kosmetyk ogranicza elektryzowanie się włosów,
  • Włosy są dociążone, nie fruwają w każdą stronę, ale są bardzo ładnie ujarzmione.

  • Każda ampułka terapii wzmacniającej jest bardzo wydajna, gdyż potrzebuję niewielką ilość płynu żeby pokryć nią włosy na długości (nakładam tą odżywkę od wysokości ucha aż do samych końcówek).
  • Terapia idealnie nadaje się do ochrony włosów przed urazami mechanicznymi. Dzięki temu, że zawiera w składzie silikony, które tworzą wokół włosa ochronną otoczkę, końcówki włosów się nie rozdwajają, a także nie łamią się na całej długości,
  • W składzie produktu znajduje się wiele cennych dla włosów składników odżywczych,
  • Stosując kosmetyk na pewno nie można liczyć na długotrwałe odżywienie i odbudowę mocno zniszczonych włosów, gdyż nie nie będzie w stanie odbudować poniszczonych włosów. Jest to raczej kosmetyk, który wizualnie poprawi wygląd włosów. Po stosowaniu kosmetyku włosy są dosyć wzmocnione, ale kosmetyk przede wszystkim pełni funkcję ochronną przed  wszelkimi uszkodzeniami.
  • Polecam wypróbować tą terapię, jeśli posiadacie włosy suche i zniszczone, gdyż po zastosowaniu 1 ampułki kosmetyku włosy wyglądają na o wiele bardziej zdrowsze, a do tego są od razu zabezpieczone przed uszkodzeniami mechanicznymi na całej długości włosów.

A Wy stosowałyście kiedyś kosmetyki firmy Marion? Jak się u Was sprawdziły? ;)

niedziela, 9 sierpnia 2015

Niedziela dla włosów

Niedziela dla włosów
  • Najpierw umyłam włosy szamponem Babydream - ułatwiającym rozczesywanie;

  • Następnie nałożyłam na całą długość włosów maskę Biovax - z  jedwabiem i keratyną. Maskę trzymałam na włosach około 30 minut z foliowym czepkiem. Po tym czasie spłukałam włosy letnią wodą;

  • Na włosy nałożyłam na około 30 minut nawilżającą maskę z Alterry - z granatem i aloesem. Również trzymałam maskę pod foliowym czepkiem;

  • Na koniec nałożyłam na włosy balsam z firmy Green Pharmacy na około 10 minut. Całość spłukałam włosy chłodną wodą, aby domknąć łuski włosa. Pozostawiłam włosy do naturalnego wyschnięcia;

Efekt:
Nie miałam akurat fotografa przy sobie, więc zdjęcia zrobiłam sobie sama ;)
A jak się mają Wasze włosy w takie upalne dni? ;)

niedziela, 2 sierpnia 2015

Szczotka Donegal - TT Hair

Szczotka Donegal

Opis producenta szczotki:

Szczotka ma bardzo wygodną rączkę:

Szczotka ma 3 rzędy różnej długości ząbków czeszących:

Ząbki szczotki są dość giętkie:

Szczotka dostępna jest w kilku wersjach kolorystycznych. Mi się najbardziej spodobała ta w kolorze błękitnym:
  • Cena szczotki: około 12 zł, 
  • Dostępność: szczotkę można zakupić w sklepach internetowych, nigzesdzie nie widziałam jej jeszcze w sklepach stacjonarnych,
  • Opakowanie: szczotka znajduje się w przezroczystym opakowaniu wraz z ulotką producenta.
  • Czy warto ją zakupić? Moim zdaniem tak, jeśli posiadamy włosy z tendencją do plątania się i nie chcemy wydawać koło 30 zł za Tangle Teezer ;)


Szczotkę zakupiłam przy okazji robiąc zakupy w aptece internetowej z czystej ciekawości, żeby sprawdzić jak sprawdzi się w rozczesywaniu moich strączkujących się włosów. Cena 12 zł jak najbardziej zachęciła mnie do zakupu. Pomyślałam, że jest to stuningowana wersja Tangle Teezera, tyle, że z rączką. Na codzień czeszę włosy TT i przyzwyczaiłam się do braku rączki w tym przedmiocie. Czesanie szczotką Donegal było przyjemnością, bo posiada ona bardzo wygodną rączkę, a także gwarantuje ona, że podczas czesania na pewno nie wypadnie z ręki, co zdarzało mi się na początku stosowania TT.

Czy szczotka czesze włosy tak samo jak Tangle Teezer?
Ząbki czeszące mają 3 rodzaje długości. Zaś Tangle Teezer posiada 2 rzędy takich ząbków. Mam też wrażenie, że szczotka Donegal lepiej może rozczesywać gęste włosy, gdyż włoski czeszące dotrą do większej ilości włosów niż w TT. Dzieje się tak, bo w szczotce Donegal ząbki czeszące są dłuższe niż w TT. Ogólnie mówiąc włoski szczotki Donegal są jednak sztywniejsze niż w Tangle Teezerze.

Sposób wykonania szczotki
Szczotka jest bardzo solidnie wykonana, z połyskującego, grubego plastiku, który na pewno się nie połamie w czasie większego upadku. Włoski czeszące również są wytrzymałe, także na pewno szybko się nie wyłamią ze szczotki podczas czesania.

Jak myję tą szczotkę? 
Otóż moczę całą szczotkę w wodzie, a następnie na małą szczoteczką do paznokci nalewam szampon do włosów i czyszczę nią całą szczotkę Donegal aż do wytworzenia dużej ilości piany. Na końcu płuczę szczotkę letnią wodą i pozostawiam na ręczniku do naturalnego wyschnięcia.

Jak szczotka radzi sobie z moimi plączącymi się włosami?
Szczotka dobrze sobie radzi z rozczesywaniem włosów, zawsze zaczynam rozczesywanie włosów od końcówek, kierując się powoli w stronę skalpu. Po każdym myciu stosuję odżywki i maski, co znacznie ułatwia mi rozczesywanie włosów. Jeśli nie myję włosów, to stosuję odżywki bez spłukiwania w sprayu, dlatego szczotka dobrze sobie radzi z rozczesywaniem włosów. 

Podsumowanie:
Szczotka ma gładko zakończone igiełki czeszące, dlatego nie podrażnia skalpu, a także przyjemnie masuje skórę głowy. Ząbki czeszące są dosyć sztywne, ale mam wrażenie, że z każdym kolejnym czesaniem włoski "wyrabiają się" i są coraz bardziej miękkie. Szczotka nie wyrywa włosów, a także idealnie nadaje się do rozprowadzania masek i odżywek na włosy, żeby kosmetyki dotarły do całej długości włosów. Szczotka jest tania, solidnie wykonana i myślę, że warto ją wypróbować, jeśli Wasze włosy lubią się plątać.
A Wy czym czeszecie swoje włosy? ;)

Strony