Marion - Kuracja odżywczo - rozświetlająca 3 w 1
Kosmetyk posiada wygodną pompkę:
Opis producenta:
Sposób użycia:
Skład:
Kosmetyk posiada typowo oleistą konsystencję:
Kilka słów od producenta:
Multifunkcyjna kuracja z filtrem UV i witaminą E odżywia i ułatwia stylizację bez obciążania włosów, chroniąc je przed szkodliwym działaniem promieni UV. Lekka i łągodna formuła bez parabenów, SLES i SLS. Zawiera Illuminating complex - to wyjątkowe połączenie oleju z awokado, trawy cytrynowej i ceramidów, które współgrając ze sobą nadają włosom lśniący i zdrowy wygląd. Kompleks bogaty w antyoksydanty, chroni przed utratą koloru, pomaga zwalczać wodne rodniki, opóźniając proces starzenia. Wygładza, zapobiegając elektryzowaniu i puszeniu się włosów.
Cena:
Około 10 zł.
Pojemność:
50 ml
Opakowanie:
Kuracja znajduje się w małej, plastikowej i przezroczystej buteleczce. Bez problemu widać, ile pozostało jeszcze kosmetyku w opakowaniu. Kosmetyk posiada bardzo wygodną pompkę, dzięki której z łatwością wydobywa się odpowiednią ilość produktu.
Zapach:
Zapach kuracji jest bardzo przyjemny dla nosa, nie jest drażniący i dość długo utrzymuje się na włosach.
Konsystencja:
Kuracja posiada bardzo gęstą, oleistą konsystencję. Ale bez problemu nakłada się ją na włosy.
Sposoby użytkowania kuracji odżywczo - rozświetlającej, zalecane przez producenta:
1) W celu odżywienia włosów - niewielką ilość kosmetyku można dodać do ulubionej odżywki do włosów,2) Do ochrony włosów przed wysoką temperaturą - małą ilość produktu można rozetrzeć w dłoniach, a następnie nałożyć na wilgotne i czyste włosy.
3) W celu wykończenia fryzury - można nakładać kosmetyk na suche włosy, szczególnie wcierać w końcówki włosów.
Analiza składu:
- Cyclopentasiloxane - silikon, który szybko odparowuje z włosów. Do jego zmycia wystarczy jedynie odżywka,
- Isoamyl Laurate - emolient,
- Dimethiconol - silikon, który nie rozpuszcza się w samej wodzie, ale jest silikonem łagodnym, gdyż łatwo go usunąć za pomocą łagodnego szamponu,
- Triethylhexanoin - antystatyk,
- Phenyl Trimethicone - silikon, który można łatwo zmyć z włosów, za pomocą łagodnego szamponu,
- Parfum - zapach,
- Persea Gratissima - olej z awokado,
- Prunus Armeniaca Kernel Oil - olej pozyskiwany z pestek moreli,
- Cymbopogon Flexuosus Oil - olej wytwarzający zapach kosmetyku,
- Glycine Soja Seed Extract - ekstrakt z soi,
- Ceramide NG - ceramidy,
- Tocopheryl Acetale - przeciwutleniacz,
- Ethylhexyl Metoxycinnamate - filtr UV,
- BHT - przeciwutleniacz,
- Hexyl Cinnamal - zapach jaśminowy,
- Hydroxycitronellal - zapach konwaliowy,
- Limonene - zapach skórki cytrynowej,
- Linalool - zapach konwaliowy,
- Cytral - zapach cytrynowy.
Moja opinia:
Kurację stosowałam jako ochronę końcówek przed urazami mechanicznymi. Czasami używałam niewielką ilość kosmetyku na całą długość wilgotnych włosów. Produkt rozcierałam w dłoniach, jak to zalecał producent i nakładałam go na włosy od wysokości ucha, omijając nasadę włosów, aby niepotrzebnie ich nie obciążyć. Kuracja zawiera wysoko w składzie posiada silikony, a więc nadaje się dobrze do ochrony kosmyków przed wysoką temperaturą. Po użyciu produktu. włosy są wygładzone, delikatnie błyszczą i wyglądają wizualnie na o wiele zdrowsze niż są w rzeczywistości. Włosy są także ujarzmione po zastosowaniu kosmetyku, nie odstaje każdy inny włos w zupełnie inną stronę oraz nie elektryzują się. Nie można oczekiwać, żeby produkt długotrwale wzmocnił włosy. Efekt na włosach po użyciu kosmetyku utrzymuje się jedynie do następnego mycia. Kuracja nie zawiera wysuszającego alkoholu i niepotrzebnych konserwantów. Kosmetyk zawiera 3 silikony, które łatwo można zmyć z włosów, na przykład za pomocą łagodnego szamponu do włosów dla dzieci Babydream lub Hipp. Szkoda, zaraz po silikonach i zapachu, znajdują się daleko w składzie olej z awokado i z pestek moreli.
A Wy stawałyście kiedyś tą kurację z firmy Marion? ;)
Znam inne kosmetyki Marion, ale tego nie używałam :)
OdpowiedzUsuńJa często używam tej kuracji do zabezpieczania końcówek włosów przed rozdwojeniami i jestem bardzo zadowolona ;) Pozdrawiam! ;)
UsuńLubię opakowania z pompką, ale produkty Marion zupełnie nie pasuję moim włosom :(
OdpowiedzUsuńKochana klikniesz w link w najnowszym poście ? Dzięki ;*
Kliknęłam w link ;) Pozdrawiam! ;)
UsuńJest to mój ulubiony produkt do zabezpieczenia końcówek :)
OdpowiedzUsuńTo też jest mój ulubieniec ;) Pozdrawiam! ;)
UsuńMam ten specyfik i jest bardzo dobry.
OdpowiedzUsuńja również tak samo uważam, że jest bardzo dobry ;) Pozdrawiam! ;)
UsuńCiekawy produkt do zabezpieczania końcówek :)
OdpowiedzUsuńU mnie się ciągle super sprawdza ;) pozdrawiam! ;)
UsuńFajnie, że można go dodawać do odżywki - w sumie wcześniej nie kombinowałam, by produkt termoochronny w olejku użyć w ten sposób, ale myślę, że może to być całkiem ciekawy sposób :)
OdpowiedzUsuńSuper się może sprawdzić taki sposób u osób, które często stosują do włosów urządzenia z wysoką temperaturą ;) Pozdrawiam! ;)
UsuńBardzo fajny produkt;) choć nigdzie go nie widziałam w drogerii. A jako dodatek to odzywki rzeczywiście fajne rozwiązanie, zwłaszcza teraz kiedy włosy już zaczynają się elektryzować od szalików i czapek.
OdpowiedzUsuńDokładnie ten sposób może się sprawdzić u wielu osób ;) Pozdrawiam! ;)
UsuńMiałam, ale niezbyt byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńW moim przypadku jest zupełnie odwrotnie ;) Pozdrawiam! ;)
UsuńMam ją, moje końcówki ją uwielbiają :)
OdpowiedzUsuńMoje końcówki także bardzo lubią się z tą kuracją ;) Pozdrawiam! ;)
UsuńTego kosmetyku jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJa go sobie bardzo chwalę ;) Pozdrawiam! ;)
UsuńJa stosuję w tym samym celu olejku z Bioelixir. Świetnie się sprawdza. Markę Marion znam, ale dawno już nie miałam żadnego ich kosmetyku.
OdpowiedzUsuńJa zaś dość często zaopatruję się w kosmetyki firmy Marion ;) Pozdrawiam! ;)
UsuńNie miałam jeszcze tego serum z Mariona :)
OdpowiedzUsuńJa mam i mi się kończy to serum i mam w planach zakupić następne opakowanie ;) pozdrawiam! ;)
UsuńKosmetyki marion niestety sie u mnie nie sprawdzaja
OdpowiedzUsuńJa sobie bardzo chwalę tą firmę ;) Pozdrawiam! ;)
UsuńPrzeglądałam ostatnio kilka kosmetyków do włosów, ale nie wiedziałam, na który się zdecydować, ale jak widzę wiele z was jest z niego zadowolona to chyba wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńPrzydatny post :)
MALINA
Od siebie polecam ;) Pozdrawiam! ;)
Usuńbardzo ciekawy sposob na kuracje ! musze to spróbowac u siebie na wlasnej skórze !
OdpowiedzUsuń