Moja włosowa historia
Gdy miałam 1 roczek, to byłam prawie łysa :)
W wieku 2 lat miałam już trochę więcej włosów:
Od urodzenia aż do około 6 lat miałam grzywkę i włosy ścinane do ramion:
Od 7 lat zapuszczałam włosy na komunię:
W wieku 11 lat miałam włosy ładne, nie stosowałam żadnych kosmetyków oprócz szamponu pewnie jakiegoś z reklamy:
W gimnazjum niestety kupiłam prostownicę i zaczęłam prostować włosy prawie codziennie:
Po 3 latach prostowania na głowie zamiast włosów miałam niestety strąki:
Włosy zaczęły mi się kruszyć, miałam rozdwojone końcówki włosów, więc zaczęłam stosować odżywki, domową maskę do włosów: z żółtkiem jajka, olejem rycynowym i kilkoma kroplami soku z cytryny:
Nakładanie na włosy maski zaczęły przynosić rezultaty, zakupiłam wychwalaną przez koleżankę angielską maskę Treatment WAX. Mieszałam ją z kilka kroplami olejku rycynowego i nakładałam ją na włosy i skórę głowy, nakładając na głowę foliowy czepek oraz ręcznik. Taki kompres trzymałam 2 - 3 godziny.
Maska WAX z olejem rycynowym zaczęła przynosić efekty, pojawił się na mojej głowie wysyp baby hair:
Zdjęcie z przygotowań do studniówki, moje włosy były w coraz lepszym stanie:
Po maturze miałam już całkiem ładne włosy, zaczęły się ładnie błyszczeć:
Moje włosy na początku pierwszego roku studiów. Wtedy niestety nie miałam czasu na pielęgnację włosów:
Na 3 roku studiów moje włosy zaczęły być sianowate, nie chciały się kręcić, były oporne na wszelkie stylizacje:
Zaczęłam mieć strąki na głowie. Na 4 roku studiów powiedziałam sobie dość. Zaczęłam szukać informacji w Internecie jak mogę zregenerować moje włosy. Zaczęłam kupować maski, odżywki, zaczęłam olejować włosy, stosowałam płukanki do włosów:
Włosy były w bardzo złym stanie. To był zaledwie początek świadomego dbania o włosy:
Później było już znacznie lepiej. Moja pielęgnacja zaczęła działać, co widać na poniższym zdjęciu. Aha i ważnym elementem mojej pielęgnacji było wcieranie odżywki Jantar. Na wakacjach, po skończeniu studiów, moje włosy wyglądały tak:
Obecnie moje włosy wyglądają tak:
Przede mną jeszcze długa droga do tego, żeby moje włosy były w jeszcze lepszej kondycji, ale ja i tak widzę efekty mojej pielęgnacji włosów:
Moja pielęgnacja włosów w skrócie:
- Używam 2 szampony: jeden łagodny np. Babydream i drugi szampon silniejszy do oczyszczania skóry głowy, np. szampony Barwa,
- Stosuję metodę OMO,
- Maski 2 razy w tygodniu,
- Odżywki po każdym myciu włosów,
- Olejowanie włosów 1 - 2 razy w tygodniu,
- Wcierki do włosów: Jantar, Joanna Rzepa, woda brzozowa,
- Spożywam siemię lniane, skrzyp polny i pokrzywę. Oprócz tego próbuję zdrowiej się odżywiać,
- Nigdy nie farbowałam włosów,
- Rzadko kiedy suszę włosy suszarką, a jak już suszę, to chłodnym nawiewem. Rzadko również stosuję prostownicę lub lokówkę.
Jakbyście chciały, to napiszcie mi swoją włosową historię, a ja ją zamieszczę na blogu :)
Twoje włosy faktycznie kiedyś nie wyglądały ciekawie. Teraz włoski masz w coraz lepszym stanie,byle tak dalej:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowa Aniu :) Pozdrawiam! :)
Usuńit is always interesting to see how our hair changes with years.
OdpowiedzUsuńhttp://modaodaradosti.blogspot.com/
Bardzo lubię też oglądać zdjęcia innych Dziewczyn, jak zmieniały im się włosy :) Pozdrawiam! :)
UsuńDuze postepy :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam! :)
Usuńah te czasy gimnazjum ... :D każdy prostował włosy:P
OdpowiedzUsuńDokładnie, to był taki szał na prostownicę wtedy :) Ale później miałam włosy jak jakieś sznurki :) Pozdrawiam! :)
Usuńpodobają mi się Twoje delikatne fale <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Choć są trochę dziwne, bo ani nie są proste, ani kręcone :) Pozdrawiam! :)
UsuńŚwietna metamorfoza <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo ;) Pozdrawiam serdecznie! :)
Usuńja stosuję metodę omo, myję włosy szamponem baby hair i kupiłam w końcu tangle teezer. zobaczymy jakie efekty. i za chwilę idę nakładać olej kokosowy na włosy wraz z maseczką z jajka :D
OdpowiedzUsuńUuu to dzisiaj Twoje włoski miały mocne odżywienie :) Ja dziś miałam na włosach maskę z Biovaxu + algi morskie :) A na skalp nałożyłam Olej Sesa :) Pozdrawiam :)
UsuńCo to za okazja była na 3 roku studiów? :)
OdpowiedzUsuńHehe moje wesele :) Pozdrawiam :)
Usuńkiedyś miałeś je bardziej gładkie :)
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
Kiedyś nie bawiłam się wcierkami i miałam mało baby hairów :) A teraz wcieram wcierki Jantar, Rzepę, olej Sesa i one opwodują wysyp nowych włosów i dlatego każdy włos sterczy w każdą stronę i dziwnie to wygląda :) Pozdrawiam! :)
Usuńprostownica strasznie niszczy włosy ,ale nie źle ,że tak powiem wyszłaś z tego ,bo włosy masz teraz przepiękne *.*
OdpowiedzUsuńMam prośbę weszłabyś u mnie na bloga i poklikała w reklamy ,barrrrdzo proszę i bym była barrrdzo szćześłiwa z tego powodu ;*
Obserwuje ;)
http://rakonaopisuje.blogspot.com/
Dokładnie, prostownica niestety niszczy włosy. Ale jak się o nie troszkę zatroszczy, to można je odbudować :)
UsuńDziękuję bardzo za miłe słowa :) Pewnie, że tak, już kliknęłam w reklamy :) Pozdrawiam! :)
Lepiej już wyglądają Twoje włoski :) moja włosowa historia byłaby pewnie bardzo kolorowa :))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) A ja nigdy nie farbowałam włosów :) Pozdrawiam! :)
UsuńŚwietny pomysł na wpis :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo! :) Pozdrawiam! :)
UsuńWłosy bardzo się zmieniły. Zdecydowanie na plus oczywiście :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za pochwały :) Pozdrawiam! :)
Usuńsuper przeglad wlosowej histori!!
OdpowiedzUsuńhttp://zielonoma.blogspot.it/2014/11/fur-vest.html
Dziękuję bardzo :) Pozdrawiam! :)
UsuńJak ja kocham takie historie. Masz śliczne włosy. Ja za to nigdy w życiu nie stosowałam prostownicy :)
OdpowiedzUsuńdziennik-ali.blogspot.com
Dziękuję :) Ja zawsze chciałam mieć takie włosy jak Ty, takie pięknie kręcone :) Pozdrawiam! :)
UsuńWidać, że teraz Twoje włoski są zdrowe i odżywione, piękne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Natalia :) Pozdrawiam ciepło! :)
UsuńCiekawy pomysł z takim postem :) Osobiście nie stosuje nic oprócz szamponu, według mnie zawsze można podciąć zniszczone i rozdwojone końcówki. Zmiana fryzury to też dobry pomysł...
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://historie-czterech-kopyt.blogspot.com/
A moje końcówki w ogóle się nie rozdwajają :) A całe życie miałam porozdwajane końcówki z powodu zbyt tępych nożyczek. Odkąd mam nożyczki fryzjerskie problem rozdwojonych końcówek bezpowrotnie minął. Niestety moje włosy bez masek i odżywek na dłuższą metę są przesuszone i mają tendencję do plątania się. Pozdrawiam! :)
UsuńTwoje włosy sporo przeszły mam nadzieje że będzie coraz lepiej :))
OdpowiedzUsuńZerknij http://maadeleinefashion.blogspot.com/
Wydaje mi się, że moje włosy już są w lepszym stanie, nawet bez silikonów :) Pozdrawiam! :)
UsuńCiekawy pomysł na posta. :)
OdpowiedzUsuńTeraz to masz śliczne włosy. :)
little-jay999.blogspot.com
Dziękuję Ci bardzo :) Pozdrawiam! :)
Usuńmoje włosy również zniszczyła prostownica ;/ człowiek młody i głupi :)
OdpowiedzUsuńps. obserwuję
Prostownica niestety niszczy włosy, ale za to teraz jej nie stosuję i włosy są w dużo lepszym stanie :) Również obserwuję Twojego bloga :) Pozdrawiam! :)
UsuńBardzo ładnie opowiedziana historia. Dużo szczegółów. Twoje włosy wykazują ogromne chęci zakręcenia się.
OdpowiedzUsuńfajnie tu u Ciebie! blog warty polecenia :)
OdpowiedzUsuń